KALENDARIUM JERZEGO TUROWICZA
1989
6 lutego zaczynają się obrady Okrągłego
Stołu. Wśród kilku inauguracyjnych wystąpień jest przemówienie Jerzego Turowicza. „Na siedzibie rządzącej w naszym kraju partii
czytaliśmy niedawno hasło: »Nie ma wolności bez odpowiedzialności«. Sądzę, że
to hasło zostało błędnie sformułowane. Bardziej słuszna byłaby formuła: »Nie ma
odpowiedzialności bez wolności«”. I dalej: „Wiem, że z ustroju »socjalizmu realnego« nie przeskoczymy z dnia na
dzień w pełną demokrację, że konieczne będzie zawieranie rozsądnych kompromisów”.
Ale „bez realnych, głębokich zmian w
naszym systemie politycznym i w praktyce jego funkcjonowania, nie będzie
porozumienia między władzą a społeczeństwem”. W książce „Okrągły stół: kto
jest kim. Solidarność, opozycja” Turowicz podkreśla: „Finał negocjacji to nie »zafiksowanie« zmian, ale otwarcie procesu
zmian dalszych. Środowiska niezależne (...) działają jako opozycja dążąca do zmiany systemu”.
15 lutego wojska sowieckie wycofują się z Afganistanu.
W nrze 7
cenzura „puszcza” bez ingerencji wywiad
Jerzego Turowicza z Leszkiem Kołakowskim. „Nie będę odpowiadał na pytanie, czy wierzę w Boga, bo myślę sobie, że
Pan Bóg już to wie” – zastrzega się znakomity filozof.
Na pierwszej
stronie nru 8: tekst „Lech Wałęsa w Krakowie” i fotografia Wałęsy w redakcji. „Wy
nie zapisaliście się do »Solidarności«, wy ją stworzyliście” – mówi
przyszły prezydent. „Przecież ja się
uczyłem patriotyzmu od Pana...” – dodaje w kierunku Jerzego Turowicza. W tym samym numerze Szef komentuje: „Dzieją się rzeczy, o których nie śniło się
filozofom. (...) nie tylko Bronisław
Geremek i Tadeusz Mazowiecki, ale i Adam Michnik czy Zbigniew Romaszewski, do
wczoraj przecież »elementy antysocjalistyczne«, wyrażają bez ogródek swe
poglądy przed milionami telewidzów”.
1 kwietnia w
Warszawie odbywa się Niezależne Forum
Kultury. W nrze 16 wygłoszone tam przemówienie Turowicza „Nie ma innej kultury niż niezależna”. 2
kwietnia: zakończenie obrad Okrągłego
Stołu. W nrze 19: Program wyborczy
Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” oraz pełna lista kandydatów do Senatu
(m.in. Krzysztof Kozłowski) i Sejmu
(m.in. Józefa Hennelowa).
W nrze 22 Kisiel: „W felietonie »Kwestia gustu«
(nr 20) Redakcja »Tygodnika« skreśliła mi negatywne uwagi o Zielonych,
Różowych, Niebieskich, Skautach, Filatelistach, Esperantystach, Humanistach,
Pacyfistach. Twierdziła ona (Redakcja), że to zaszkodzi Jej w akcji wyborczej,
o skreśleniu zawiadomiła mnie po fakcie, nie racząc uwidocznić w tekście swej
ingerencji, na co zezwala ostatnio nawet cenzura państwowa”. Spór zakończy
się wkrótce odejściem Kisiela z „Tygodnika”.
4 czerwca miażdżące wyborcze zwycięstwo
Komitetu Obywatelskiego. Wkrótce (nr 28) Jerzy
Turowicz pisze o „realnej szansie
pokojowego przejścia od totalitaryzmu do demokracji”. W Pekinie na placu
Tienanmen tego samego 4 czerwca siłą spacyfikowano wielodniową manifestację
studentów na rzecz demokracji; w nrze 25 „Pekin
gore” – reportaż Wojciecha
Giełżyńskiego.
W nrze 24
krakowscy parlamentarzyści wybrani z listy Komitetu Obywatelskiego – Roman
Ciesielski, Mieczysław Gil, Józefa
Hennelowa, Krzysztof Kozłowski,
Edward Nowak, Jan Rokita, Jerzy Zdrada – dziękują wszystkim, którzy pomogli im
w kampanii wyborczej.
W czerwcu Marek
Skwarnicki odbiera w imieniu Jerzego Turowicza doktorat honorowy Boston College.
17 lipca wznowienie stosunków dyplomatycznych między
Polską a Stolicą Apostolską.
W nrze 31 z 30
lipca Naczelny komentuje wybór Wojciecha
Jaruzelskiego na prezydenta: „Było to
zgodne z kontraktem politycznym, zawartym przy »okrągłym stole«. (...) Wkrótce zostanie powołany nowy rząd, i tym
razem nie żaden rząd »wielkiej koalicji«, ani też według zasady »wasz
prezydent, nasz premier«, bo i na to trzeba będzie – zapewne – poczekać”.
19 sierpnia prezydent Jaruzelski powierza misję utworzenia rządu Tadeuszowi Mazowieckiemu.
Nr 34: oświadczenie katolików polskich i
niemieckich w 50. rocznicę wybuchu II wojny, sygnowane m.in. przez Turowicza.
Wstępniak
Naczelnego w nrze 36, „Ostatnie 50 lat”:
„Może się okazać, że to, co wydarzyło się
w Polsce w pierwszych miesiącach bieżącego roku (nie tylko w Polsce, nie
popadajmy w megalomanię!), było najważniejszym wydarzeniem mijającego stulecia”.
Pod tekstem data 15 sierpnia. 12 września Sejm akceptuje kandydaturę Tadeusza
Mazowieckiego na premiera. Nr 38: kolejny wstępniak Szefa „Rząd trudnej nadziei” oraz fotografia z wizyty w redakcji Jana Nowaka-Jeziorańskiego.
2 października:
Czesław Miłosz zostaje doktorem honoris
causa UJ; „TP” drukuje jego wykład „Z poezją polską przeciw światu”.
Premier Mazowiecki mianuje Mieczysława
Pszona specjalnym pełnomocnikiem do rozmów z kanclerzem RFN.
„Jesień ludów” na Węgrzech, w NRD,
Bułgarii i Czechosłowacji; 9 listopada upada Mur Berliński; 22 grudnia
rozstrzelanie Nicolae Ceausescu; 29 grudnia Vaclav Havel zostaje wybrany
prezydentem Czechosłowacji.
W nrze 45
artykuł Turowicza „Miodowy miesiąc i
pluralizm”: „Apel do »naszej« strony,
do środowisk demokratycznych: krytyka rządu tak, ale tylko taka, która ma pomóc
rządowi Tadeusza Mazowieckiego”.
25 listopada umiera o. Bernard (Andrzej) Turowicz OSB,
wybitny matematyk, brat Naczelnego.
Nr 50: „Spotkanie
stulecia” – relacja Jerzego Turowicza z audiencji Michaiła Gorbaczowa u Jana Pawła
II.
1990
W nrze 1
artykuł Jerzego Turowicza „Wiosna ludów
’89” podkreśla rolę Kościoła w „budowaniu
oporu przeciwko narzuconej ideologii”, ale przypomina: „Funkcja Kościoła jest jednakże inna w
ustroju totalitarnym (...) w którym
Kościół staje się »twierdzą oblężoną«, broniącą podstawowych wartości, zaś inna
w społeczeństwie demokratycznym i pluralistycznym, w którym Kościół respektując
»autonomię rzeczywistości ziemskich«, poprzez dzieło ewangelizacji pomaga
ludziom znaleźć odpowiedź na podstawowe pytania”.
Nr 2, Obraz
Tygodnia: „Wizytę w Polsce złożyła delegacja »Sajudisu«. Litewscy
działacze rozmawiali z Lechem Wałęsą, z posłami i senatorami OKP, a także z
redakcją »Tygodnika Powszechnego«”. W lutym redakcję odwiedza Zdzisław Najder, b. dyrektor rozgłośni
polskiej RWE, wkrótce szef Komitetu Obywatelskiego przy Przewodniczącym NSZZ „S”.
Nr 11 z 18
marca, Obraz Tygodnia: „Premier Tadeusz
Mazowiecki powołał Krzysztofa
Kozłowskiego, długoletniego zastępcę redaktora naczelnego »TP«, na
stanowisko wiceministra spraw
wewnętrznych”. Szef na pierwszej stronie: „Odejście Krzysztofa Kozłowskiego jest stratą nie do powetowania. Życząc
naszemu koledze najserdeczniej powodzenia w trudnej pracy, wyrażamy nadzieję,
że po spełnieniu powierzonego mu zadania powróci do naszego zespołu”.
Nr 12, 45-lecie „TP”. Jerzy Turowicz „Skąd i
dokąd idziemy”: „Owszem, chciałbym, by
Polska była państwem katolickim, lub – jeśli kto woli – chrześcijańskim. W tym
sensie, że jego obywatele wierzący w Chrystusa będą żyć i działać zgodnie z
nakazami Ewangelii, że swoim życiem będą dawać świadectwo wierze, że z szacunkiem
i tolerancją będą się odnosić do ludzi innych przekonań, że będą bronić praw
wszystkich ludzi i wszystkich wspólnot (w tym także mniejszości narodowych)
(...) Hasło Polak-katolik ma swoją piękną
treść, gdy mówi o więzi między tym narodem a wiarą Kościoła. Ale ma i swoją złą
treść, gdy ludzi innych wyznań czy też niewierzących ustawia jak gdyby jako
obywateli drugiej kategorii”.
31 marca, posiedzenie
Komitetu Obywatelskiego; Jerzy Turowicz
mówi: „Nie jestem politykiem. Nie jestem
członkiem rządu, ani parlamentu. Od 45 lat kieruję redakcją pisma, które stara
się służyć społeczeństwu z poczuciem odpowiedzialności za losy tego
społeczeństwa, z pozycji niezależności. (...) I poczuwam się do obowiązku podzielenia się z państwem moim wielkim
niepokojem”. Tytuł: „Nie rozpraszać
sił”.
Umiera o. Marie-Dominique Chenu. W nrze
wielkanocnym wspomnienie Naczelnego odwołujące się do przyjaźni z „jednym z największych teologów katolickich
naszych czasów”.
W nrze 17
komentarz Jerzego Turowicza o pielgrzymce
Jana Pawła II do Czechosłowacji: „Jego
wizja zjednoczonej Europy, odnawiającej świadomość swoich chrześcijańskich
korzeni, nie mogła się realizować bez słowiańskiego współczynnika”.
W nrze 18
artykuł Marka Andrzejewskiego „Votum Separatum. O prawnych aspektach
ochrony dziecka poczętego”,
dyskutujący z projektem prawnego zakazu aborcji, a zwłaszcza karania za nią.
Odtąd „Tygodnik” oskarżany jest o „popieranie aborcji”, chociaż autor na
początku tekstu wyraźnie podkreśla, iż „życie
człowieka zaczyna się od chwili poczęcia, a przerwanie ciąży jest celowym
przerwaniem tego życia, a więc zabójstwem i jako takie zasługuje na potępienie”.
Nr 19 – Turowicz w artykule „Nowa
nomenklatura”: „W niedawnym programie
telewizyjnym pt. »Interpelacje« z udziałem Lecha Wałęsy, jakiś – z
przeproszeniem – dureń powiedział, że nominacje Krzysztofa Kozłowskiego i
Janusza Onyszkiewicza na stanowiska wiceministrów w MSW i MON świadczą o
powstaniu nowej nomenklatury. Kiedy się słyszy takie bzdury, ma się ochotę
trzasnąć pięścią w stół”.
7 maja w
krakowskim klasztorze jezuitów zbiera się na zaproszenie Turowicza grono
polskich intelektualistów (m. in. Miłosz, Lutosławski, Wajda, Łapicki, Michnik,
Woroszylski); uchwala deklarację zawierającą postulat skrócenia o połowę
kadencji „kontraktowego” parlamentu, apel o zaspokojenie „elementarnego
poczucia sprawiedliwości” i „ujawnienie odpowiedzialności za popełnione czyny”,
sprzeciw wobec „nienawiści i odwetu” oraz „instrumentalnego odwoływania się do
chrześcijaństwa dla celów walki politycznej”, „zaufanie i poparcie” dla rządu
Mazowieckiego. W nrze 20 tekst apelu; na pierwszej stronie artykuł Szefa „Jan Paweł II i jedność Europy” oraz odręcznie
przezeń napisane życzenia z okazji 70 urodzin Papieża.
W nrze 23 listy czytelników nt. powrotu religii do
szkół. W następnych numerach ciąg dalszy dyskusji, niechętnie odbieranej
przez władze kościelne.
10 czerwca drugie spotkanie intelektualistów i
polityków na zaproszenie Turowicza, mające nadać ruchowi obywatelskiemu
organizacyjną i polityczną formułę, stanowiącą oparcie dla rządu Mazowieckiego;
powołany zostaje Sojusz na Rzecz
Demokracji. W numerze 25 wstępniak Jana
Rokity, uzasadniający poparcie dla „inicjatywy
Jerzego Turowicza powołania koalicji obywatelskiej”. Obok tekst ks. Tischnera „Homo sovieticus między
Wawelem a Jasną Górą”: „Także u nas
przezwyciężanie komunizmu nie jest procesem zakończonym. Komunizm wszedł w
człowieka głębiej niż przypuszczaliśmy”.
Nr 26 z 1
lipca, Obraz Tygodnia: „24 czerwca odbyło
się posiedzenie Komitetu Obywatelskiego
przy przewodniczącym NSZZ »S«. Doszło na nim do poważnych kontrowersji pomiędzy
zwolennikami i przeciwnikami linii politycznej premiera Tadeusza Mazowieckiego”.
Z Komitetu występują 63 osoby. Lech Wałęsa kilkakrotnie wywołuje Turowicza „do
tablicy”. Jerzy Turowicz „Po rozłamie w
Komitecie Obywatelskim”: „W przyszłości
nie będzie podręcznika historii Polski, który mógłby pominąć nazwisko Lecha
Wałęsy. Wolno pragnąć, by te podręczniki mogły o Lechu Wałęsie mówić tylko
dobrze, jako o tym, który budował, a nie burzył”. W tym samym numerze
krótki tekst Naczelnego „Człowiek ośmiu błogosławieństw”, o beatyfikacji Pier Giorgio Frassatiego; na fasadzie bazyliki św.
Piotra zawisł „konterfekt przedstawiający
młodego człowieka w sportowym stroju, opartego na długim kiju alpejskim,
(...) bardzo odmienny od pobożnych
malowideł, które zazwyczaj towarzyszą beatyfikacjom czy kanonizacjom”.
28 lipca –
zjazd założycielski Ruchu Obywatelskiego
Akcja Demokratyczna; na jego czele stają Władysław Frasyniuk i Zbigniew
Bujak. Jerzy Turowicz wstępuje do ROAD-u i zostaje członkiem Rady
Założycielskiej.
W Krakowie – i
w „Tygodniku” – goszczą: Miłosz,
Venclova i Barańczak.
3-6 września w
Pradze 13. spotkanie Międzynarodowego
Katolicko-Żydowskiego Komitetu Łączności, „najwyższego organu religijnego dialogu między Kościołem katolickim a
wyznawcami judaizmu”. Z Polski uczestniczą bp Henryk Muszyński i Jerzy
Turowicz.
Nr 41: „Premier Tadeusz
Mazowiecki zdecydował się kandydować
w wyborach prezydenckich”. Redakcja na pierwszej stronie popiera
kandydaturę.
W nrze 42 Jerzy Turowicz relacjonuje Synod Biskupów o kapłaństwie.
W nrze z 28
października artykuł Turowicza „Jaką drogą
ku demokracji?”, popierający kandydaturę Mazowieckiego: „Niektórzy Czytelnicy zarzucają nam, że »TP«
stał się pismem politycznym, związanym z jednym obrazem politycznym, podczas
gdy – ich zdaniem – powinien zachowywać stanowisko neutralne czy też stać ponad
podziałami. Jest to nieporozumienie. »TP« przez całe 45 lat Polski Ludowej był
pismem politycznym, budując opór przeciw totalitarnemu zniewoleniu”.
Opowiadając się za integracją z Europą, Turowicz przypomina, że „nie brak tam zjawisk, przed którymi musimy
się bronić, jak mentalność konsumpcyjna, materializm praktyczny, skrajny
indywidualizm, dechrystianizacja, permisywizm moralny”. W nurze 46 rozmowa Naczelnego z Tadeuszem Mazowieckim.
13 listopada Jerzy Turowicz zostaje doktorem honoris
causa UJ; promotorem jest prof. Józef Gierowski, laudację wygłasza prof.
Władysław Stróżewski: „Czcimy pisarza,
filozofa, mędrca. I czcimy człowieka wielkiej dobroci”. „Jestem świadom, że adresatem tego tak
zaszczytnego wyróżnienia nie jestem ja sam, ale właśnie to pismo, z którym
związane jest całe niemal moje życie dorosłego człowieka” – odpowiada Szef.
Felieton Turowicza „Rozmowa z
cudzoziemcem” o pisemku „Ojczyzna”. Twierdzi ono, że „Polską rządzi »Stalinowska
Grupa Interesu«, która zamierza wyeliminować naród polski z życia politycznego
oraz sprzedać Polskę Niemcom”. Redaktorem naczelnym jest były minister w
rządach Messnera i Rakowskiego, ostatnich dwóch rządach komunistycznych. „Przyzna
Pan chyba, że Polacy to dziwny naród?” – pyta Naczelny.
W Znaku ukazuje
się książka „Kościół nie jest łodzią
podwodną” – wybór publicystyki Turowicza z lat 1964-87.
Po klęsce Tadeusza Mazowieckiego Jerzy
Turowicz pisze: „Do drugiej tury wyborów
prezydenckich wraz z Lechem Wałęsą stanął nie znany nikomu »człowiek znikąd«”.
W tej sytuacji „każdy obywatel
poczuwający się do współodpowiedzialności za losy kraju” powinien w drugiej
turze głosować na przewodniczącego „S”, choć autor nadal uważa, że „główną przyczyną tego co się stało, jest
nieopatrznie rzucone hasło przyspieszenia i »wojny na górze«” (nr 49). W
Warszawie powstaje – z połączenia ROAD, Forum Prawicy Demokratycznej i Sojuszu
na rzecz Demokracji – Unia Demokratyczna;
Turowicz zostaje jej członkiem.
Umiera Tadeusz Kantor. Jerzy Turowicz: „To było dwa tygodnie temu, może tydzień... W
krakowskiej galerii »Krzysztofory« opowiadałem o konspiracyjnym przedstawieniu
,»Balladyny«, w roku chyba 1942, pierwszym spektaklu Kantora, w którym –
dziwnym zbiegiem okoliczności – grałam rolę Kirkora. Opowiadałem też o stosunku
»Tygodnika« do awangardy artystycznej. (...) W rozmowie, jaka się wywiązała, nagle Kantor wygłosił namiętny pean –
trudno to inaczej określić – na cześć »Tygodnika Powszechnego«, jako jedynego –
jego zdaniem – pisma niezależnego w latach socjalizmu realnego. Słuchałem go ze
zdumieniem!” (nr 51-52). W tym samym numerze redakcja, piórem Naczelnego,
obchodzi 75-lecie Mieczysława Pszona:
„Sto lat, Mietku, a potem zobaczymy”.
Ukazuje się
książka Jacka Żakowskiego „Trzy ćwiartki
wieku. Rozmowa z Jerzym Turowiczem” (Wyd. Znak).
1991
W nrze 7
„Chrześcijanie, Żydzi Polacy” – Jerzy
Turowicz o liście Episkopatu Polski z okazji 25-lecia soborowej deklaracji „Nostra
aetate”: „O tym, jak głęboka i
szczególna więź łączy chrześcijaństwo z religią mojżeszową, ogromna większość
katolików polskich nie wie – po prostu – nic, a o tym, jak bolesny i aktualny
jest u nas problem antysemityzmu, mimo że Żydów dziś w Polsce niemal nie ma,
mogliśmy się przekonać choćby w ostatnich miesiącach”.
7
kwietnia pierwszy tekst Turowicza w
nowej rubryce „Komentarze”. Tydzień później: komunikat o zmianie asystenta kościelnego „TP”. Ks.
Andrzeja Bardeckiego zastępuje redaktor naczelny polskiego „L’Osservatore
Romano”, a wcześniej wieloletni członek zespołu „TP”, ks. Adam Boniecki. „Wiadomo nam,
że Ojciec Święty i Kuria Rzymska z żalem rezygnują z pracy Księdza Adama na
jego dotychczasowym stanowisku (...).
Jeśli pomimo to postanowiono go »odstąpić« »Tygodnikowi«, to wolno nam to
uważać za dowód znaczenia, jakie Kościół przywiązuje do służby pełnionej od 45
lat przez nasze pismo” – pisze Naczelny.
Jako „Brudzewski” komentuje krakowskie spotkanie Bolesława Tejkowskiego z
sympatykami: „Żydem jest również Lech
Wałęsa oraz wszyscy członkowie Episkopatu, z wyjątkiem biskupa Nossola, który
jest Niemcem”. Po publikacji prokuratura wszczyna śledztwo przeciwko
liderowi Polskiej Wspólnoty Narodowej.
1-9
czerwca IV pielgrzymka Jana Pawła II
do Ojczyzny. W nrze 23 artykuł Naczelnego „Papież
na trudnej ziemi”: „Wierzymy głęboko, że ten Papież, z właściwą
mu intuicją, powie nam to właśnie, co powinniśmy usłyszeć, to, czego
najbardziej potrzebujemy i czego nikt inny nam powiedzieć nie potrafi. Że
wolność nie jest celem sama w sobie, że z wolności trzeba robić użytek w sposób
odpowiedzialny, mając przede wszystkim na względzie dobro wspólne całej
społeczności”.
Pierwsze
echa przewidzianych na jesień wyborów parlamentarnych. Turowicz krytycznie
odnosi się do projektu zakazania w ordynacji kampanii wyborczej w kościołach, dodając jednak: „byłoby najlepiej, gdyby władze kościelne
wydały oświadczenie, że sobie żadnej agitacji politycznej w kościołach i
kaplicach nie życzą”.
W
czerwcu powołana zostaje Rada Programowa Fundacji
im. Stefana Batorego (utworzonej w maju 1988 dzięki donacji George Sorosa).
Turowicz zostaje jej przewodniczącym.
W nrze
26 80 urodziny Czesława Miłosza: „»TP« jest dumny z tego, że byliśmy pierwszym
i przez pewien czas jedynym pismem, na którego łamach gościły jego utwory oraz
że po dziś dzień cieszymy się jego współpracą” – pisze Naczelny. W
komentarzu „Nieprzyzwoitość” potępia narzekania na koszta papieskiej
pielgrzymki.
Tydzień
później jego wstępniak „Kościół u progu
polskiej demokracji”. Cytuje zdanie z „Gaudium
et spes”: „Wspólnota polityczna i
Kościół są w swoich dziedzinach od siebie niezależne i autonomiczne”. W
nrze 33 „Paweł Brudzewski” krytykuje użycie – „ponoć za zgodą najwyższych władz kościelnych” – przez skupioną
wokół ZChN koalicję nazwy „Wyborcza Akcja Katolicka”.
13-16
sierpnia druga część IV pielgrzymki
Papieża do Polski. Turowicz relacjonuje „Spotkanie nadziei” z młodzieżą w
Częstochowie, „swego rodzaju festiwal,
ileż wspanialszy od rocka w Jarocinie, Pavarottiego w Hyde Parku czy Pink
Floydów na placu św. Marka w Wenecji”.
W nrze z
9 września „Stanowisko Episkopatu Polski
w sprawie wyborów parlamentarnych” („Nie
wskazujemy żadnych przedwyborczych list”), w nrze 39. druga, a w nrze 42
trzecia wypowiedź biskupów: „Roztropność
nakazuje skupienie się wokół tych kilku komitetów wyborczych, które stoją na
gruncie wartości zgodnych z etyką chrześcijańską i katolicką nauką społeczną”.
W nrze 46 redakcyjne oświadczenie krytykujące agitację wyborczą w kościołach.
Jerzy Turowicz: „10 dni, 74 lata i 60
godzin” (aluzja do czasu trwania Rewolucji Październikowej, okresu panowania
komunizmu i długości puczu moskiewskiego). „Dziś,
kiedy komunizm jako ideologia i jako system polityczno-społeczno-gospodarczy
poniósł klęskę, mogłoby się wydawać, że na placu boju pozostał tylko kapitalizm
i liberalny leseferyzm”. Jednak historia się nie kończy: „Świat wolny i zamożny, winien całą energię
skierować na linię Północ-Południe, czyli na redukowanie jaskrawej
niesprawiedliwości społecznej tak w skali międzynarodowej, jak i wewnątrz
własnych społeczeństw” (nr 39).
Nr z 6
października: pożegnanie Stefana
Kisielewskiego. Turowicz: „Jego
główne dzieło... to te chyba półtora tysiąca felietonów, które przez lat ponad
40, z dłuższymi nieraz przerwami – nie zawinionymi ani przez autora, ani przez
redakcję – ukazywały się na ostatniej stronie »Tygodnika«. (...) Stefan Kisielewski, Kisiel, a dla nas po
prostu Stefan, ostatnią serię felietonów opatrzył nadtytułem »Sam sobie
sterem«. Istotnie, był sterem dla siebie samego, ale był także sterem dla
bardzo wielu ludzi w naszym kraju”.
Umiera ks. Jan Zieja. „W jego radykalnej wierności Ewangelii nie
było cienia fanatyzmu” – pisze Jerzy
Turowicz (nr 47). W trzech ostatnich numerach roku 1991 ukazują się relacje
Naczelnego z Synodu biskupów Europy.
1992
Zaostrza
się spór o penalizację aborcji. Jerzy Turowicz: „Aborcja, przerwanie ciąży, w jakimkolwiek momencie od chwili poczęcia,
jest odebraniem życia konkretnemu człowiekowi. (...) Żadne prawo nie może komukolwiek dawać możności decydowania o życiu
drugiego człowieka”. Regulacji prawnej powinien towarzyszyć wysiłek w
dziedzinie wychowania oraz zapewnienia matce i mającemu się narodzić dziecku
pomocy i opieki. „Szczególne kontrowersje
budzi problem penalizacji, ale warto przypomnieć słowa Księdza Prymasa Glempa,
który ostatnio powiedział: »Nigdy nie postulowaliśmy karania kobiet, zawsze
będziemy głosić miłosierdzie«” (nr
5).
W nrze
10 Gustaw Herling-Grudziński swój
głos w dyskusji o ojczyźnie publikuje w formie listu do Jerzego Turowicza.
„Jak doniosła prasa, Konfederacja Polski
Niepodległej zapowiada publiczne piętnowanie osób występujących o odszkodowania za represje związane z
działalnością opozycyjną w okresie PRL. Rzadko się zgadzam z programem i stylem
działalności politycznej KPN, ale tej inicjatywie gotów jestem przyklasnąć”
– pisze Turowicz w numerze 11.
„Pojęcie wartości chrześcijańskich zrobiło
ostatnio – można powiedzieć – swoistą karierę” – czytamy we wstępniaku „Wartości chrześcijańskie i polityka” (nr
14). Najlepszym sposobem „promocji
wartości chrześcijańskich” jest świadectwo chrześcijan w ich życiu
jednostkowym i w życiu wspólnoty. „Paweł Brudzewski” popiera inicjatywę
nadawania uprawnień kombatanckich osobom, które ratowały Żydów podczas II
wojny.
W nrze
20 „Brudzewski” odnosi się do zakwestionowania przez „Niedzielę” decyzji warszawskiego
Sądu Wojewódzkiego, który postanowił skierować Bolesława Tejkowskiego na badania psychiatryczne. „Czyżby redaktorzy »Niedzieli« sądzili, że
choćby wielokrotne i publiczne powtarzanie przez p. Tejkowskiego, że Ojciec
Święty Jan Paweł II jest Żydem (...) nie
usprawiedliwia wątpliwości na temat stanu psychicznego przywódcy Polskiej
Wspólnoty Narodowej?”.
9
czerwca Turowicz, Hennelowa i Pszon odbierają w Wiedniu Nagrodę im. Kard. Koeniga, przyznaną przez Fundację „Communio et
Progressio” w uznaniu zasług „Tygodnika” „dla
przywrócenia demokracji oraz wolności opinii i sumienia w Polsce”.
Na
wakacje Naczelny wyjeżdża do Grecji; wraca chory i przez kilka tygodni nie
opuszcza mieszkania.
5
czerwca – odwołanie rządu Jana Olszewskiego.
Ks. Józef Tischner, „Nieszczęsny dar wolności”: „Czy nie stajemy się dziś ofiarami nowego,
nieznanego nam lęku – lęku przed wolnością?” (nr 46).
Jerzy Turowicz wraca do zdrowia: w
numerze 48 (29 listopada) ukazuje się artykuł „Ani obiektywna, ani rzetelna”,
krytykujący książkę Petera Rainy o sporze wokół oświęcimskiego klasztoru karmelitanek.
Ciąg
dalszy sporu o ustawodawstwo
antyaborcyjne. Komentarz Jerzego
Turowicza „Trzy razy nie” (nie dla aborcji, nie dla referendum w tej
sprawie i nie dla karalności kobiet) – nr 49. Z kolei „Paweł Brudzewski” w
komentarzu „Roman Gałuszko i inni” broni osób, które odmawiają służby wojskowej z przyczyn światopoglądowych (nr 50).
10
grudnia Jerzy Turowicz kończy 80 lat.
W nrze 50: list Papieża, wiersz Czesława Miłosza („Drogi Jerzy, to pewne, że masz coś z anioła / Choć uśmiecha się do nas
twoja mądrość lisa”), rozmowa ze Stanisławem Stommą („Pismo Jerzego”) i
esej Zygmunta Kubiaka, a także omówienie ankiety redakcyjnej: wśród ulubionych
autorów Naczelny jest na trzecim miejscu, po Tischnerze i Żychiewiczu.
Uroczystości jubileuszowe odbywają się w Dworze Łowczego, siedzibie „Znaku”;
Jubilat otrzymuje Krzyż Komandorski z Gwiazdą orderu Polonia Restituta i tekę
życzeń od przyjaciół, współpracowników i wybitnych postaci polskiej kultury.
Podczas urodzin Jubilat cytuje radę, jaką otrzymał kiedyś Wacław Zbyszewski od
pewnego starszego dziennikarza: „Gdyby
Pan zamierzał poświęcić się dziennikarstwu, niech Pan pamięta, że chleb to nie
najłatwiejszy, ale jakoś przeżyć można, pod warunkiem, by jak ognia wystrzegać
się dwóch tematów – Żydów i Kościoła katolickiego...” „Tak się składa, że ogromna większość tego co piszę, dotyczy właśnie
Kościoła katolickiego i Żydów...” – mówił Naczelny.
1993
„Kiedy ściskam dłoń temu, kto koło mnie stoi,
patrząc mu w oczy, z uśmiechem porozumienia, to chyba lepiej w tym geście
wyraża się międzyludzkie braterstwo” – Turowicz
o znaku pokoju podczas Mszy św. (nr
1). „Mordem na kulturze” nazywa „Brudzewski” zapowiedź zmielenia 12 mln. książek ze Składnicy Księgarskiej (nr 2).
Umiera Józef Czapski; żegna go także Naczelny
(nr 4). W nrze 5 polemika „Brudzewskiego” z opinią Marka Jurka, że prawa człowieka „są religią, konkurencyjną wobec chrześcijaństwa”. Nr 6: „Jerzy Turowicz został laureatem dorocznej nagrody im. Adolfa Bocheńskiego”.
11 marca
w „Gazecie Wyborczej” list do redakcji: „Z
artykułu pani Ewy Milewicz... dowiaduję się, że Zjednoczenie
Chrześcijańsko-Narodowe uczciło moje 80. urodziny, przypominając, że jestem
masonem” (poszło o informację, że Turowicz jest „Bratem Loży Białego Kruka
w Krakowie”). „Nie byłem, nie jestem, nie zamierzam być masonem. Nie wiem, jak się do masonerii wstępuje.
(...) bardzo nie lubię wszelkich tajnych
organizacji. Loża Białego Kruka... jest to wesoła zabawa, wymyślona przez
jednego z naszych przyjaciół – bibliofila-hobbystę (...) Notabene: właśnie otrzymałem od nie znanego
mi osobiście pana Jacques Orefice’a, zastępcy Wielkiego Mistrza Wielkiego
Wschodu Francji, zaproszenie na spotkanie z przedstawicielami prasy... Zainteresowanym
donoszę, że na to spotkanie się wybieram. Jerzy
Turowicz”.
14 marca
w TV „Godzina szczerości z Jerzym
Turowiczem”. Adam Michnik: „Nie boi
się nikogo poza Panem Bogiem, ale Pana Boga boi się naprawdę”. Komentarz
Naczelnego: „Obawiam się, że ludzie,
zwłaszcza duchowni, którzy uwierzyli, że »Wyborcza« jest wrogiem Kościoła,
gazety tej nigdy nie czytają. A może szkoda”.
„Spór o Klasztor Sióstr Karmelitanek w
Oświęcimiu, trwający od niemal ośmiu lat, jest zakończony. Ojciec Święty w
liście skierowanym do Sióstr powiedział, że jest wolą Kościoła, by Siostry
dotychczasowy klasztor opuściły” – Jerzy
Turowicz w tekście „Ufam, że po raz ostatni...” (nr 20).
W maju „Tygodnik”
po raz pierwszy przyznaje Medal Św.
Jerzego; pierwszym laureatem jest ks.
Arkadiusz Nowak, opiekun zarażonych wirusem HIV.
Jerzy
Turowicz w artykule „Nowa Ewangelizacja”:
„Jeśli celem Nowej Ewangelizacji jest
odbudowa, rekonstrukcja w społeczności ludzkiej jej chrześcijańskiej tkanki, to
pierwszym warunkiem skuteczności tego programu jest (...) autoewangelizacja samego Kościoła...” W
nrze 26 jego relacja ze spotkania w krakowskim Ośrodku Myśli Politycznej nt.
„Kościół wobec polskich przemian”: „Jest
rzeczą niebezpieczną mówić, że Kościoła nie da się pogodzić z demokracją i
spychać ten Kościół do defensywy, na pozycje obrony przed zagrożeniami, których
istnienie jest dość dyskusyjne”.
Dwie
informacje z „Obrazu Tygodnia” (nr 27): Lech Wałęsa powołał kapitułę Orderu Odrodzenia Polski z
udziałem Jerzego Turowicza; dotychczasowy asystent kościelny i kierownik działu
religijnego „TP”, ks. Boniecki,
został generałem Zgromadzenia Księży
Marianów. Nowy asystent kościelny „TP” nie zostanie mianowany.
W nrze
30 portret redakcji w felietonie Pilcha, kreślony z perspektywy
anonimowego petenta, który znalazł się w krainie chaosu. „Do Szefa i tak Cię nie dopuścimy, bo w spojrzeniu Jerzego Turowicza,
gdy nam się przygląda, jest już dość udręki”.
28 lipca
– podpisanie konkordatu między
Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską. Wybuchają polemiki. Turowicz: „Można zrozumieć pretensje dotyczące trybu negocjacji (...). Natomiast głosy krytyczne dotyczące
meritum treści konkordatu zdają się płynąć bardziej z niechęci do Kościoła, z
obaw przed jego dominacją w życiu publicznym niż z obiektywnej analizy”.
W nrze
42 artykuł Naczelnego w 15-lecie
pontyfikatu Jana Pawła II: „Mówi się
nieraz, że jest najbardziej politycznym papieżem ostatnich czasów. Sądzę, że to
nieporozumienie. (...) To właśnie
pełniąc funkcję profetyczną Jan Paweł II (...) domaga się, aby celem polityki nie była władza nad człowiekiem, ale
służba człowiekowi”.
19
września wybory wygrywa SLD,
podzielona prawica nie wchodzi do parlamentu. Jerzy Turowicz (nr 45): „Dziś zza
pleców prawdziwych socjaldemokratów wyglądają ludzie, w których przekonania socjaldemokratyczne
wolno powątpiewać”.
22
listopada pierwsze spotkanie „Klubu Tygodnika Powszechnego”: w kapitularzu
dominikanów dyskusja o „granicach
krytyki Kościoła”, z udziałem Turowicza i ks. Tischnera. „Nie należy wszystkich głosów krytycznych z
zewnątrz traktować jako ataku na Kościół, choć mogą one wynikać zarówno z
niechęci czy nawet wrogości do Kościoła, jak i z nieufności czy podejrzliwości (...) Jeżeli natomiast chodzi o krytykę
wewnętrzną, jej granice ustanawiają sami katolicy” – stwierdza Naczelny. W
nrze 48 wywiad Naczelnego z abpem Muszyńskim po jego podróży do Kazachstanu. W nrze świątecznym
artykuł z nadtytułem: „Bałkany – hańba
Europy”.
1994
Redakcja
pod wodzą Naczelnego gości u ks. Józefa
Tischnera w Łopusznej.
J.T. pisze o pani Lonny Glaser, założycielce Fundacji „Janineum” w Wiedniu, której
celem jest pomoc katolickiej inteligencji w Polsce, i polemizuje z prof. Ryszką
w kwestii totalitaryzmu (nr 10). „Byłoby rzeczą pożyteczną zawiesić w salonach
naszego MSZ jedno z najsłynniejszych reporterskich zdjęć świata,
przedstawiające samotnego, bezbronnego człowieka zagradzającego drogę czołgom
zmierzającym na plac Tienanmen” – pisze po oświadczeniu przez
przedstawiciela MSZ, że Polska będzie wstrzymywać się od głosu w sprawach Azji
(nr 12).
„Mówienie u nas o zagrożeniu Kościoła wydaje
mi się nieporozumieniem. To nie Kościół jest zagrożony. Zagrożone są w
dzisiejszym świecie, u nas i gdzie indziej, wartości” (nr 14). W nrze 16
komentarz Szefa o otwarciu Synodu Afrykańskiego.
Wiosną
1994 Turowicz rozpoczyna współpracę z „Zeszytami
Literackimi”, gdzie w rubryce „Zobaczone, przeczytane” rekomenduje m. in. „Lisbon
Story” Wendersa i „Tajemniczy ogród” Agnieszki Holland, „Nieszpory
ludźmierskie” Pawluśkiewicza, książki Oza, Michnika, Tischnera i Żakowskiego („Między
panem a plebanem”), Joanny Olczak-Ronikier („Piwnica pod Baranami”) i Stasysa
Eidrigeviciusa („Właśnie ukazała się
książeczka tego litewskiego artysty pt. »Erotyki«...”).
3 maja
Jerzy Turowicz otrzymuje Order Orła
Białego, wraz z kard. Wyszyńskim (pośmiertnie), Adamem Bieniem, Aleksandrem
Gieysztorem, Zofią Morawską, Janem Nowakiem-Jeziorańskim, Stanisławem Stommą i
Czesławem Miłoszem. Wkrótce wejdzie w skład Kapituły.
Od nru
20. „Tygodnik” zmienia szatę graficzną i nieco zmniejsza format. Tydzień
później – wręczenie Medalu Św. Jerzego Janinie
Ochojskiej i Jackowi Kuroniowi, wraz z laudacją Naczelnego, który na
ostatniej stronie tegoż nru gani redakcję, że nie zauważyła przyznania
obywatelstwa honorowego miasta Krakowa Piotrowi
Skrzyneckiemu. „Jest to istna nieprzyzwoitość... dystans od
Piwnicy do naszej redakcji wynosi trzy minuty wolnym krokiem”.
Pod
koniec maja gości w redakcji Gustaw
Herling-Grudziński. W „Dzienniku pisanym nocą” wspomina później śmiałość „Tygodnika”
„rosnącą ostatnio, zwłaszcza w artykułach
Turowicza”.
„Proaborcyjne poprawki” – tak Turowicz
komentuje uchwalenie zmian liberalizujących ustawę antyaborcyjną (nr 25).
Znów
komentarz na temat konieczności ratyfikacji
konkordatu (nr 28), a za tydzień – kolejna obrona „Wyborczej” przed atakami kół kościelnych. 50 rocznica Powstania Warszawskiego: z tej ofiary „wyrosła siła, która pozwoliła naszemu
narodowi przetrwać następne ponure półwiecze”. Komentarz o wojnie domowej w Rwandzie (nr 31).
W nrze
32 artykuł Turowicza „Odwaga Jana Pawła
II”, poświęcony obradom nadzwyczajnego konsystorza na temat przygotowań
Wielkiego Jubileuszu 2000 r. Za tydzień Naczelny polemizuje z Wiesławem Chrzanowskim: „Twierdzenie, że KIK-i oraz krąg »TP« i
»Znaku« cechowała głęboka pogarda dla tzw. »katolicyzmu ludowego« jest po
prostu nieprawdziwe”.
11-13
sierpnia: Jerzy Turowicz uczestniczy w „rozmowach
w Castel Gandolfo” na temat „Tożsamości w procesie przemian”.
„Dążenie
do rozwiązania problemów związanych z przeludnieniem drogą zahamowania
przyrostu naturalnego przy pomocy antykoncepcji, aborcji czy nawet
sterylizacji, zamiast wielkiego zaangażowania na rzecz promocji ludzkiego i
ekonomicznego rozwoju krajów trzeciego świata na zasadach sprawiedliwości
społecznej, świadczy o egoizmie państw »pierwszego świata«” – pisze
Turowicz przed konferencją ONZ na temat
przeludnienia i rozwoju w Kairze (nr 36). Zbiorowe samobójstwo sekty „Zakonu
Świątyni Słońca” przypomina „fenomen szerzenia się sekt religijnych, czy
pseudoreligijnych, fenomen niebezpieczny, często złowrogi” (nr 42).
Z Obrazu
Tygodnia: „Redaktor naczelny naszego
pisma został ukarany przez Sąd Wojewódzki w Warszawie grzywną z powodu
nieusprawiedliwionej nieobecności – w charakterze świadka – na procesie
Bolesława Tejkowskiego. Okazało się, że nieobecność była usprawiedliwiona i
grzywnę uchylono”.
W nrze 46 o pracy w Laskach opowiada Turowiczowi
Zofia Morawska.
Umiera Tadeusz Żychiewicz. „Złożony ciężką chorobą, od ponad dwóch lat
nie opuszczał swojego mieszkania, ale co tydzień otrzymywaliśmy jego znakomite
teksty” – pisze Naczelny (nr 47).
Jerzy
Turowicz komentuje list apostolski „Tertio
Millennio Adveniente”, w którym Papież wzywa Kościół do rachunku sumienia:
„By uzyskać pełną wiarygodność, Kościół –
święty i ludzki zarazem – winien oczyścić się przez wyznanie win i błędów
popełnianych przez jego synów w ciągu wieków” (nr 49).
9
grudnia „Klub Tygodnika” gości na KUL-u.
W dyskusji „Kościół wobec zagrożeń” udział biorą: ks. Gadacz, o. Hryniewicz,
ks. Szostek, ks. Tischner i Naczelny. Publiczność podzielona na dwa obozy,
liderem grupy „antytygodnikowej” jest Artur Zawisza.
W
numerze świątecznym portret założycielki Małych Sióstr, małej siostry Magdaleny, którą Turowicz dobrze znał: „A jednak cywilizacja miłości jest możliwa.
Mała Siostra Magdalena od Jezusa i jej dzieło to właśnie cywilizacja miłości”.
1995
8
stycznia: w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy „Tygodnik” rozgrywa mecz piłkarski z krakowską redakcją „Gazety
Wyborczej”. Na trybunach – Anna i Jerzy Turowiczowie. Wynik: 4:2 dla TP.
Turowicz
podpisuje wraz z szefami najważniejszych polskich mediów protest w sprawie decyzji Sądu Najwyższego, zobowiązującej
dziennikarzy do ujawniania źródeł informacji.
50.
rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz,
dwa oświadczenia: Komisji Episkopatu Polski do Dialogu z Judaizmem oraz
Konferencji Episkopatu Niemiec. Dlaczego dwa? Inaczej światowe media, tłumaczy Turowicz, „ogłosiłyby nie bez pewnej satysfakcji, że
oto nareszcie katolicy polscy i niemieccy przyznali się do wspólnej winy czy
nawet wspólnej odpowiedzialności za zagładę milionów europejskich Żydów”
(nr 6).
„Czesław Miłosz i Zbigniew Herbert to dwaj
wspaniali poeci – pisze Turowicz. – Obu
mam szczęście zaliczać do grona swoich przyjaciół i tym bardziej mi przykra
jest kampania oskarżeń pod adresem Miłosza”
1 marca
w 88. roku życia umiera ks. Juliusz
Turowicz, brat Jerzego.
Półwiecze „TP”. W nrze
jubileuszowym z 26 marca m. in. wierszyk Kołakowskiego, wstępniaki ks.
Tischnera i Stommy. Turowicz w artykule „Wyznaniowe?
Świeckie? Neutralne?” opowiada się za formułą zaczerpniętą z konkordatu,
wedle której „stosunki Kościół–państwo
winny być oparte na zasadzie wzajemnej autonomii i niezależności”.
„Zaczynamy drugie 50-lecie” (nr 14): „No i już jest po jubileuszu... Wydaliśmy numer
jubileuszowy, zorganizowaliśmy piękne sympozjum, na którym gościliśmy kard.
Koeniga z Wiednia, pod wodzą Piotra Skrzyneckiego bawiliśmy się wesoło w
Piwnicy pod Baranami, przegraliśmy (ale dopiero w rzutach karnych!) mecz piłki
nożnej z drużyną telewizji, dowodzoną przez prezesa Walendziaka. (...). Umieściliśmy w tzw. stopce, w składzie
zespołu, nazwisko ks. prof. Józefa Tischnera”. Numerowi towarzyszy „Apokryf”
z kalendarium historii „TP” w latach 1945-80.
W „Biuletynie
Informacyjnym” Komisji Fabrycznej „Solidarności” Ursusa ukazuje się artykuł Andrzeja Krzepkowskiego „Jubileusz
antykatolickich sabotażystów i dywersantów”: „W 1962 r., kiedy rozpoczynał się Sobór Watykański II, Jerzy Turowicz (z
domu Jakow Turnau) pospołu ze Stanisławem Stommą (z domu – Szają Sommerem) oraz
Tadeuszem Mazowieckim i Stefanem Kisielewskim, działając na bezpośrednie
zlecenie Zenona Kliszki, a pośrednio z rozkazu moskiewskiej KGB, rozpętali w
Rzymie prowokacyjną awanturę przeciwko polskiemu Kościołowi i ks. Prymasowi”.
Redakcja kieruje pozew do Sądu Wojewódzkiego w Warszawie. Pierwsza rozprawa ma
odbyć się 13 marca 1996, ale 19 lutego Krzepkowski zostaje zamordowany w
niewyjaśnionych do dziś okolicznościach.
W „Gazecie
Telewizyjnej” Turowicz zapowiada, co zamierza oglądać w tv między 1 a 7 kwietnia: „W niedzielę Anioł Pański z Ojcem Świętym oraz program o Grydzewskim. W
poniedziałek »Las Katyński« Marcela Łozińskiego oraz »Okrągły stół«. We wtorek
dokument Pawła Woldana o paryskim Centrum Dialogu Księży Palotynów oraz »Pytania
o Polskę: Czy mamy się bać Rosji?«. W środę »Targowisko« – rozmowa z Jerzym
Giedroyciem, Moniką Żeromską i Kirą Gałczyńską. W czwartek – nie po raz
pierwszy – »Siedmiu samurajów« Kurosawy, a także dokument o Ewie Berberyusz.
Zaś w piątek – też nie po raz pierwszy – »Siódma pieczęć« Bergmana. A jeśli się
uda, to jeszcze »MdM« Manna i Materny i »Polska Kronika Ogórkowa«. I wreszcie:
w sobotę »Ulica Sezamkowa«, najlepszy serial telewizyjny dla dzieci od lat 5 do
100”.
19
kwietnia Jerzy Turowicz otrzymuje z rąk ambasadora RFN Johannesa Baucha Wielki Krzyż Orderu Zasługi RFN.
14 maja
w „TP” ukazuje się list Papieża do
Jerzego Turowicza. Papież pisze, że otrzymał jubileuszowy numer pisma,
obszernie wspomina wieloletnią współpracę z „Tygodnikiem” („Jest to bowiem jakiś ważny i długi fragment
mojego życia. (...) tak więc Złoty
Jubileusz »TP« przeżywam nie tylko w znaczeniu przedmiotowym, ale jako cząstka
tego podmiotu”) i spotkania z Jerzym i Anną Turowiczami oraz redaktorami „TP”
i „Znaku”, co „trwa właściwie do dzisiaj”.
Ale „odzyskanie wolności zbiegło się
paradoksalnie ze wzmożonym atakiem sił lewicy laickiej i ugrupowań liberalnych
na Kościół, na Episkopat, a także na Papieża. (...) Mnożyły się oskarżenia czy pomówienia o klerykalizm, o rzekomą chęć
rządzenia Polską ze strony Kościoła, czy też o hamowanie emancypacji
politycznej polskiego społeczeństwa. Pan daruje, jeżeli powiem, że
oddziaływanie tych wpływów odczuwało się jakoś także w »Tygodniku Powszechnym«.
W tym trudnym momencie Kościół w »Tygodniku« nie znalazł, niestety, takiego
wsparcia i obrony, jakiego miał poniekąd prawo oczekiwać; »nie czuł się dość
miłowany« – jak kiedyś powiedziałem. Dzisiaj piszę o tym z bólem, gdyż los
»Tygodnika« i jego przyszłość bardzo leżą mi na sercu. Ponieważ »Tygodnik
Powszechny« i »Znak« czytałem i nadal czytam dość regularnie, mogłem zauważyć,
że orientacja, o której wspomniałem, uległa pewnej zmianie po krytycznych
wyborach do parlamentu we wrześniu 1993 r. I ten nowy trend, jak mi się wydaje,
utrzymuje się do dzisiaj, co budzi zrozumiałe nadzieje”. Kończąc, Papież „pragnie podziękować Panu Bogu za 50 lat tej
życzliwości, jaką mi Pan okazywał jako Redaktor naczelny. Życzę, ażeby Pan Bóg
błogosławił Panu Jerzemu i Pani Annie oraz »Tygodnikowi«”.
W tym
samym nrze Turowicz w tekście artykule „Dobro
i zło w Kościele” tłumaczy: „Jest
krytyka, która płynie z niezrozumienia, czym jest Kościół czy nawet wrogości do
niego, ale jest też krytyka, która płynie z troski o właściwe miejsce Kościoła
w naszej współczesnej rzeczywistości, o skuteczność jego misji, z – nie wahamy
się powiedzieć – miłości do Kościoła”.
Komentarz
Naczelnego poświęcony atakom na
Władysława Bartoszewskiego, m. in. ze strony Waldemara Pawlaka („Jedynym skutkiem tego wystąpienia jest
pogłębienie dość powszechnego uczucia satysfakcji z faktu, że p. Pawlak nie
jest już premierem rządu RP”). W tymże nrze relacja z wizyty Jana Pawła II w Skoczowie i przemówienie Jerzego Turowicza z
okazji wręczenia mu medalu „Cracoviae
Merenti”. Przyznanie go poprzedziła burzliwa dyskusja w Radzie Miasta.
Turowicz: „Jest rzeczą naturalną, że
pismo zaangażowane... które chce służyć jakiejś sprawie, musi być przedmiotem
kontrowersji (...). Natomiast świętą
rację miał jeden z panów radnych, który wspomniał o jakichś lukach w moim
wykształceniu. Istotnie, w r. 1939 byłem w czasie pisania pracy magisterskiej,
gdy – nie z mojej winy – wybuchła II wojna światowa (...) pewną pociechę stanowi fakt, że gdybym miał
w kieszeni jakieś dyplomy naukowe, to zapewne nie miałoby to najmniejszego
wpływu ani na poziom »TP«, ani na jego rolę”. „Kraków to jest moje miasto” – kończy (nr 23).
Rozmowa
Jarosława Gowina, bpa Pieronka i Turowicza po wizycie Ojca Świętego. Na pytanie, czy Papież słusznie mówił o
dyskryminacji katolików, Turowicz odpowiada: „Kościół istotnie napotyka na pewne trudności, ale widziałbym w nich
raczej wyzwanie niż zagrożenie” (nr 26).
Wypowiedź
prałata Henryka Jankowskiego o
mniejszości żydowskiej w rządzie i o gwieździe Dawida wpisanej w symbole
swastyki, sierpa i młota. „Słowa i czyny
ks. Jankowskiego przynoszą Kościołowi wymierne szkody” – pisze Naczelny. „Jest bardzo niemiłą świadomość, że w gronie
wybranych przez naród reprezentantów tego narodu, znajduje się tak duża liczba
ludzi nieprzyzwoitych” – komentuje odrzucenie przez posłów SLD wniosku o
uchylenie immunitetu Ireneusza Sekuły
(nr 28).
Umiera kard. Yves Congar. „Kiedy w latach 50. spotkały go sankcje
kościelne, przyjął je nie tyle z pokorą, ile z całkowitym posłuszeństwem i
lojalnością, bez cienia goryczy, mając zarazem pełną świadomość, że są one
niesprawiedliwe i krzywdzące, wiedząc, że racja jest po jego stronie, i że ta
racja zostanie mu przyznana... Miał to szczęście, przyznano mu ją w pełni za
jego życia, dla dobra Kościoła, który kochał” – pisze Naczelny (nr 30).
Tadeusz Mazowiecki rezygnuje ze
stanowiska Specjalnego Sprawozdawcy Komisji Praw Człowieka ONZ. Turowicz: „Mazowiecki zasłużył na to, by go wpisać w
poczet kawalerów Orła Białego”. Tydzień później wywiad Turowicza z
Mazowieckim pt. „Ostatni raport” (nr 33). W nrze 34 Szczepański i Turowicz
piszą o o. Danielu Rufeisenie: „kapłanie katolickim, gorliwym wyznawcy
Chrystusa, a zarazem Żydzie”.
List
Turowicza do „Gazety Wyborczej” (1 września): „Skandalem jest, że wstrząsający program Małgorzaty Snakowskiej »Życie
moje« – o kobietach bitych i maltretowanych przez mężów, prymitywnych
alkoholików, ale także przez ludzi rzekomo kulturalnych (...) – został pokazany pół godziny po północy.
Sądzę, że Telewizja Polska ma psi obowiązek powtórzyć ten program”.
Umiera Mieczysław Pszon. „Odszedł
Przyjaciel” – pisze Naczelny (nr 42). „Z
ludzi »Tygodnika« był może najwierniejszym”.
Nr 44:
Turowicz omawia list Episkopatu o
tolerancji. Cieszy go stwierdzenie biskupów, że „zasady dialogu i tolerancji nie zawsze dziś znajdują zrozumienie w
kręgach chrześcijańskich działaczy i publicystów”. Tydzień później kolejny
wstępniak: „PRL dla dorosłych”,
podsumowanie cyklu „Spór o PRL”, a
zarazem tekst „nie bez związku z obecną
sytuacją w Polsce”: „Osobiście nie
mam nic przeciw Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, nie kwestionuję jego kompetencji i
kwalifikacji (...) Ale uważam za
rzecz niedopuszczalną, by w sześć lat po upadku komuny głową naszego państwa
został człowiek wywodzący się z układu politycznego, który przez niemal pół
wieku stanowił zaporę na drodze naszego narodu do wolności, niepodległości i
demokracji”. Nr 46 – Bohdan Cywiński
w cyklu „Życzenia do nowego prezydenta” jednemu z kandydatów życzy „niech
cię trafi szlag – i to szybko!” Dwa tygodnie później, już po zwycięstwie
Aleksandra Kwaśniewskiego, Naczelny odpowiada na protesty czytelników i
polemistów: „nie pochwalamy ani nie
bronimy formy wypowiedzi Bohdana Cywińskiego, ale szanujemy jego prawo do
wyrażenia swojej opinii, czy raczej uczuć”.
22
listopada „TP” i Jerzy Turowicz otrzymują nagrodę
Madame de Staël, przyznawaną piszącym o Niemczech dziennikarzom i gazetom w
Europie Środkowo-Wschodniej. Kolejnym laureatem Medalu św. Jerzego zostaje Jerzy Marszałkowicz.
1996
„Jesteśmy świadkami kryzysu politycznego
całego państwa” – komentuje Krzysztof Kozłowski „sprawę Oleksego” (nr 4). Bukowski, Cohn-Bendit, Glucksman,
Miłosz, Susan Sontag i Turowicz protestują przeciw wojnie w Czeczenii.
13 marca
umiera Krzysztof Kieślowski. „Był wielkim moralistą, ale nie moralizatorem”
– pisze Turowicz (nr 12). Reżyserowi poświęcony zostaje numer „Kontrapunktu” –
nowego dodatku kulturalnego do „TP”.
11
czerwca Jerzy Turowicz odbiera nagrodę
specjalną polskiego PEN Clubu.
Jubileusze,
jubileusze... 80-lecie ks. Bardeckiego.
85-lecie Miłosza – ukazuje się
miłoszowski „Apokryf”, z udziałem m. in. Naczelnego. Wystąpienie Turowicza
odczytane podczas sesji z okazji 40-lecia Piwnicy
pod Baranami. „Kontrapunkt” na 90-lecie redaktora „Kultury”: „Nie
powinno być dziś w Polsce nikogo, kto by nie pochylił głowy przed Jerzym
Giedroyciem” – pisze Turowicz. 26 sierpnia umiera prof. Czesław Zgorzelski, jeden z seniorów „TP”;
13 września współpracownik i przyjaciel, Wiktor
Woroszylski.
Nobel
dla Wisławy Szymborskiej i numer
specjalny „TP” (nr 41). Na spotkaniu z Noblistką w Starym Teatrze Naczelny
wylosuje tom jej wierszy z autografem.
W
grudniu umiera Artur Międzyrzecki;
udział w jego pogrzebie jest zarazem dla Naczelnego ostatnią wizytą w
Warszawie.
Medal
św. Jerzego otrzymują s. Małgorzata
Chmielewska i Marek Nowicki.
1997
W nrze
noworocznym komentarz Szefa „SdRP i
Kościół”: „Już nie z surrealizmem,
ale wprost z bezczelnością mamy do czynienia, gdy słuchamy słów Józefa Oleksego” (chodzi o zdanie, że „rola przechowania depozytu narodowych
tradycji i wartości przechodzi dziś z Kościoła katolickiego w ręce
Socjaldemokracji”).
Jan
Paweł II w noworocznym orędziu wzywa do pojednania.
Turowicz komentuje: „Dążenie do
pojednania nie stoi w sprzeczności z potrzebą rozliczenia przeszłości,
lustracji czy dekomunizacji, nie może być wynikiem zapomnienia o niedawnej
przeszłości (...) Przebaczenie i
pojednanie tak, ale najpierw: prawda i sprawiedliwość” (nr 2)
W
grudniu ’96 ukazują się „Dzienniki”
Kisielewskiego, z kąśliwymi uwagami o „Tygodniku” i jego Redaktorze. Jan
Paweł II w liście do ks. Andrzeja Bardeckiego, zacytowanym przez adresata w
rozmowie z „Wyborczą”: „Publikacja
»Dzienników« jest przykrym zaskoczeniem, w szczególności jest wielką krzywdą
wyrządzoną Jerzemu Turowiczowi...”.
Kolejny
finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Turowicz po ataku ks. Jankowskiego
na Owsiaka: gdański prałat „przyzwyczaił nas już do swoich wypowiedzi
niezbyt rozsądnych i niezbyt chrześcijańskich”.
Stefan Swieżawski kończy 90 lat (nr
8).
Nieznani
sprawcy podpalają warszawską synagogę;
Naczelny chwali szybką reakcję władz, Kościoła, społeczeństwa.
Umiera Piotr Skrzynecki. Mowę Naczelnego
odczytuje na cmentarzu Jan Nowicki: „Piotr
był chrześcijaninem. Czy złym, czy dobrym – nie nam sądzić. (...) Ale o werdykt Pana Boga nie musimy się
obawiać, bo Piotr był człowiekiem dobrym” (nr 18).
20 maja
Turowicz wchodzi w skład Komitetu Odbudowy Szkoły w Sarajewie.
Jan Paweł II przyjeżdża do Polski, 8 czerwca w krakowskim Pałacu Biskupim
przyjmuje Jerzego Turowicza. Ks. Adam Boniecki: „Na Franciszkańską przywieziono Jerzego ze szpitala. (...) To nie było spotkanie robocze, nie
dyskutowali o problemach. Obaj chcieli przez chwilę być razem”. „Bardzo chciał spotkać się z panem Jerzym
Turowiczem – byłem wzruszony tą pamięcią o przyjacielu” – mówi ks. bp Jan
Chrapek (nr 26). Naczelny, wyczerpany wielogodzinnym oczekiwaniem, przeżywa po
spotkaniu gwałtowny kryzys. Przez maskę tlenową dyktuje ks. Bonieckiemu
komunikat dla „TP”.
W
szpitalu Turowicz bierze udział w nagraniu
„Rozmów na koniec wieku” („O Ziemi Obiecanej”). W nrze 26 list do redakcji „Brudzewskiego”:
„W nawiązaniu do znakomitej wkładki »TP«
poświęconej piekłu, warto przypomnieć wypowiedź Hansa Urs von Balthasara:
»Wierzę w piekło. Ale wierzę także w miłosierdzie Boże, toteż mam nadzieję, że
piekło jest puste«”.
„Apokryf”
z okazji 2500 numeru „TP” otwiera
tekst Szefa „Przed trzecim
tysiącleciem”. Jaki będzie XXI wiek? Trudno o optymizm, trzeba jednak
wierzyć, że „nie jesteśmy skazani na
żaden determinizm ślepych sił historii, że historią rządzi jej Stwórca, który
pisze prosto po liniach krzywych, ale oczekuje od nas, że będziemy tę historię
kształtować...” Jubileuszowe obchody
w Dworze Łowczego z udziałem Czytelników. Naczelny do zebranych (głos
odtworzono z taśmy): „Niestety, ze
wstydem muszę przyznać, że przebywam w pewnej odległości od Was, w pozycji
horyzontalnej, co jest zapewne skutkiem mojego wrodzonego i niepokonalnego
lenistwa. Ufam jednak, że usprawiedliwicie moją nieobecność... (...) Niedawno – jak wiecie – miałem szczęście
odbyć rozmowę z Ojcem Świętym, który m. in. powiedział (...): »Nie mogąc, wobec tak napiętego programu
pielgrzymki, przyjąć całej redakcji »TP«, pragnąłem spotkać przynajmniej jego
naczelnego redaktora. Modlę się za was wszystkich codziennie«. To bardzo ważne
i cenne słowa. Świadczą one, iż to nie jest tak, że – zdaniem Ojca Świętego –
Turowicz jest dobry, a reszta redakcji »be«. (...) Zaś to, że Ojciec Święty modli się za nas codziennie, stanowi dla nas
ogromne zobowiązanie (...) chodzi tu
nie tylko o służbę Kościołowi, ale po prostu o służbę Polsce, zgodnie z całym
sensem przesłania Ojca Świętego. Zresztą myślę, że nie trzeba Was do tego
specjalnie namawiać. Dowodem tej świadomości była znakomita obsługa papieskiej
pielgrzymki przez »Tygodnik«, za co chciałbym całej ekipie sprawozdawców
serdecznie podziękować”.
„Kontrapunkt” o miłości. Turowicz: „»Miłość to najpiękniejsze słowo świata«
śpiewa – nie pamiętam czy sam bohater, czy wraz z chórem – w czarującym
sowieckim filmie »Świat się śmieje«. Nie tylko słowo, ale i treść, którą to
słowo oznacza”.
Śmierć Matki Teresy. „Odeszła święta” – pisze Turowicz. Po
tragicznej śmierci księżnej Diany w
komentarzu „Paparazzi” (nr 42) nazywa fotoreporterów naruszających prywatność
osób publicznych „zwyczajnymi łotrami”.
Sąd
Wojewódzki w Katowicach rejestruje Związek Ludności Narodowości Śląskiej. „Czy
Korfanty był Polakiem?” – pyta Naczelny i proponuje: „Autonomia, niechby jak najszersza – tak.
Narodowość – nie.”
70-lecie Leszka Kołakowskiego. „Niezbyt to podeszły wiek, ale dobra okazja,
by uczcić przyjaciela” – pisze Turowicz (nr 43).
„Antysemityzm jest ze wszech miar godny
potępienia” – czytamy w komentarzu Naczelnego o watykańskim sympozjum,
poświęconym „korzeniom antyjudaizmu w środowisku chrześcijańskim” (nr 45).
Tydzień później ukazuje się słynny artykuł
ks. Stanisława Musiała „Czarne jest czarne”. Tymczasem delegacja Episkopatu
przygląda się w Brukseli pracom Komisji Europejskiej. „Biskupi za integracją europejską” – notuje z satysfakcją
Naczelny (nr 46).
Medale
Św. Jerzego otrzymują – w obecności kard. Franciszka Macharskiego –Zofia Tetelowska i ks. Tadeusz Zaleski oraz Jerzy Owsiak. Po raz pierwszy
Jerzy Turowicz nie wręcza ich osobiście.
Numerowi
świątecznemu towarzyszy „Apokryf” na 85.
urodziny Naczelnego, z wielogłosem artykułów i życzeń oraz dwiema rozmowami
z Jubilatem. W drugiej Barbara N. Łopieńska rozmawia z Anną i Jerzym Turowiczami
o ich domowej bibliotece. Naczelny: „Gdzieś
mam jakiś rękopis Norwida i zupełnie nie wiem, gdzie jest i skąd się u mnie
wziął. Domyślam się, że jest w tej szafie, ale trudno ją otworzyć, bo po
pierwsze, jest zastawiona, a po drugie – zginął do niej klucz”. 20 grudnia
u dominikanów Msza w intencji Naczelnego (bp Pieronek w homilii: „Tygodnik”
jest „bardzo dobrym biletem Naczelnego
Redaktora do różnych środowisk współczesnej kultury, a także do raju”).
Później w Pałacu Pod Baranami kilkaset osób bawi się na urodzinowym przyjęciu.
Zasługi Turowicza wylicza Władysław Bartoszewski. „Były to nie tyle moje zasługi, ile moje szczęście – odpowiada
Jubilat. – A nagrodę już otrzymałem.
Nagrodą jest to, o czym świadczy Państwa tu obecność, dar największy, jaki
człowiek może dostać na ziemi: dar miłości i przyjaźni”.
1998
W nrze
1: wspomnienie Naczelnego po śmierci abpa
Bronisława Dąbrowskiego. W nrze 2: polemika ks. Waldemara Chrostowskiego z
artykułem „Czarne jest czarne”, z replikami ks. Musiała i Stanisława Krajewskiego.
W marcu w dyskusji zabierze głos także Turowicz.
18
stycznia 90-lecie obchodzi Stanisław
Stomma – „mój serdeczny przyjaciel i
towarzysz wspólnych bojów w latach Polski Ludowej” (Naczelny w nrze 3).
W
styczniu Jan Paweł II jedzie na Kubę,
a Jerzy Turowicz codziennie komentuje przebieg pielgrzymki na łamach „Gazety
Wyborczej”.
W nrze 6
list Ojca Świętego z podziękowaniami
za życzenia świąteczne. „Bogu polecam
drogiego Pana Jerzego – mając na uwadze Jego 85 lat!...”. W tymże nrze
życzenia Naczelnego na 40-lecie „bratniej »Więzi«”.
W nrze
10 Turowicz debiutuje w rubryce „Z płyty na płytę” recenzją z „Pięciu
oceanów” – antologii piosenek Agnieszki Osieckiej.
Naczelny
gratuluje Orłów Białych Jackowi
Kuroniowi, Karolowi Modzelewskiemu i Markowi Edelmanowi, wspominając też o
konieczności przywrócenia obywatelstwa polskiego „marcowym emigrantom”.
Dokument
watykańskiej Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem „Pamiętamy: refleksje nad Szoa”. Turowicz pisze: „Dokument ten nie jest jeszcze ostatnim
słowem Kościoła”, ale jest „ważnym
krokiem naprzód” (nr 13).
Kwiecień
– do Polski przyjeżdża płk Ryszard
Kukliński. Jerzy Turowicz mówił o nim „Gazecie Wyborczej”: „Uważam, że Kukliński służył dobrej sprawie,
choć nie jestem za tym, by od razu uważać go za bohatera”.
2 maja:
zmiana na stanowisku sekretarza
generalnego Konferencji Episkopatu Polski. Jerzy Turowicz komentuje dla „Gazety”:
„Biskup Pieronek był znakomitym
sekretarzem Episkopatu, (...) z tego
jednak, co wiem o jego następcy, biskupie Liberze, sądzę, że będzie
kontynuatorem linii bp. Pieronka”.
18 maja
w warszawskiej rezydencji ambasadora Wlk. Brytanii „Tygodnik” otrzymuje Unijno-Amerykańską Nagrodę na rzecz
Rozwoju Demokracji i Społeczeństwa Obywatelskiego. Krzysztof Kozłowski
odczytuje list Jerzego Turowicza.
30
czerwca w redakcji obchody 87 urodzin
Miłosza – Jerzy Turowicz po raz ostatni przyjeżdża na Wiślną.
50-lecie
pracy w „TP” obchodzi Józefa Hennelowa. Naczelny
o publicystyce jubilatki: „To pisarstwo,
płynące z głębokiego przeżywania Ewangelii, nacechowane jest ogromną
wrażliwością społeczną, wrażliwością na ludzkie biedy” (nr 23). 28 lipca umiera Zbigniew Herbert; wielogłos pożegnalny
w nrze 32 otwiera Jerzy Turowicz.
Początek
sporu o krzyże na oświęcimskim
Żwirowisku. Kolejne oświadczenia hierarchów, Ks. Prymas kwalifikuje
stanowisko ks. Musiała jako „opcję żydowską”. Pod koniec września ukazuje się
list otwarty do premiera Buzka, sygnowany m.in. przez Czesława Miłosza, Wisławę
Szymborską i Jerzego Turowicza: „Sprawa
krzyży oświęcimskich nie przestaje niepokoić Polaków, obrażać Żydów, zaprzątać
światową opinię. (...) Czas położyć
temu kres, nie chować się za zbędnymi procedurami”.
Lato,
podobnie jak przed rokiem, Anna i Jerzy Turowiczowie spędzają w domu Jadwigi i
Stanisława Kracików w Niepołomicach. Wkrótce
po powrocie do Krakowa Naczelny znów trafia do szpitala.
20-lecie pontyfikatu Jana Pawła II – z tej okazji w nrze
z 18 października ukazuje się ostatni duży artykuł Naczelnego, „Budowniczy
mostów”:
12
grudnia Medal św. Jerzego otrzymują pani Krystyna
Mrugalska i ks. bp Tadeusz Pieronek.
1999
9
stycznia – list Naczelnego do Stanisława
Musiała SJ: „Drogi Staszku, z
prawdziwym zachwytem przeczytałem Twój znakomity – i jakże ważny! –
wywiad dla »Gazety Wyborczej«. Potwierdza on słuszność decyzji o przyznaniu Ci
»polskiego Pulitzera«! – czego Ci serdecznie gratuluję. Dumny jestem, że
dostałeś go za artykuł drukowany w »Tygodniku«! Masz rację stuprocentową
pisząc, że nacjonalizm i antysemityzm są największą słabością Kościoła
polskiego. To dlatego ten Kościół nie potrafi sobie poradzić ze żwirowiskiem, z
ks. Jankowskim, z o. Rydzykiem i Radiem Maryja. Co prawda, coraz więcej ludzi w
tym Kościele zaczyna to rozumieć (także i dzięki Tobie!), ale to jeszcze długa
droga!”.
W nrze 3
życzenia Jerzego Turowicza na 80-lecie
Jana Józefa Szczepańskiego – ostatnia publikacja Naczelnego w „Tygodniku”.
16
stycznia ostatni wpis w Księdze Gości domu przy ul. Lenartowicza: Wisława Szymborska i Teresa Walas.
21
stycznia, czwartek. Jerzy Turowicz z zawałem serca przewieziony zostaje do
kliniki na ul. Skawińską. Umiera 27
stycznia, we środę, ok. godz. 11.
do 1956 |
1956–60 |
1961–65 |
1966–88 |
1989–99
|